W takich momentach zasiadam do kolorowej, pełnej energii pracy . Każda z nas ma swój ulubiony kolor , bądź połączenie dwóch kolorów , ja w takie ciężkie dni wspomagam się koloro- terapią , wywalam wszystkie koraliki przeglądam co tam mam :) i kompletuje jak najbardziej jasne , żywe kolory, albo gryzące się ze sobą. Tak oto powstają naj częściej bransolety tak ja te dwie z ostatnich mglistych poranków.
Śliczny Sardonyks o pomarańczowych żyłkach(zdobyty w wymianie z Helą ) , o pleciony Toho , cała baza została pokryta skórą naturalną wybarwioną na jasny niebieski kolor , spora dawka energii .
na koniec malachit mały komplecik ,
Gosiu malachity uwielbiam,więc ten komplecik naj,naj ,naj...
OdpowiedzUsuńBransolety piękne i te kolory takie energetyczne.
Serdeczności w ten mikołajkowy wieczór :)
Dużo serdeczności dla ciebie :) wiedziałam że komplet w padnie ci w oko, obie kurujemy swe plecy. Więc malachit jak najbardziej musiał się pojawić
OdpowiedzUsuńPięknie, kolorowo i energetycznie! Taka dawka koloru każdemu poprawi humor :) Bransolety są cudowne!
OdpowiedzUsuńBransolety naprawdę mocno energetyczne, w sam raz na obecną szarugę :-)
OdpowiedzUsuń