sobota, 21 września 2013

Pierwszy raz :))) koralikowy kaboszon

Ta da: wyplotłam/ obszyłam koralikami  sopory 4,5 cm kaboszon Howlitu ,











6 komentarzy:

  1. Jak na pierwszy raz to całkiem dobrze wyszło.
    Ja niestety nie mam cierpliwości do koralików,bo zawsze coś wychodzi nie tak i muszę zaczynać od nowa.
    Twój wisior ma kolory jesienne i w całości prezentuje się świetnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Gosiu ja absolutnie nie mam ani trochę cierpliwości , ale jak zaglądam do dziewczyn a tam cuda z koralików i ciągle słyszę ,że to kwestia wprawy . To wypada w to uwierzyć :))) pozdrawiam

      Usuń
  2. Fajnie Ci wyszedł ten haft, uzyskałaś ciekawy efekt dzięki "krzywulcom", super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wpadam do Ciebie z rewizytą ;). Wiesz, my wszystkie zaczynałyśmy od "krzywulców", a konkretnie od koralików kupionych w pasmanterii. Dopiero potem odkryłyśmy Toho, Preciosę czy Miyuki. Ale powiem Ci, że i krzywulce mają czasem wiele uroku.I jeśli się je odpowiednio użyje, wyglądają bardzo fajnie. I tak też jest w przypadku Twojego wisioru.Życzę Ci zatem wielu fajnych pomysłów. Twórz i dziel się swoją pasją! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam na mojej "ziemi" zapewne z czasem zakupie odpowiednie koraliki ale to z czasem :))

      Usuń

Witam Was :) Dziękuję serdecznie za pozostawienie komentarza każdy jest dla mnie ważny. Jeśli zainteresował cie mój wyrób zapraszam do kontaktu email

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...